miała być spokojna przejażdżka z Michałem, jednak tak jak zawsze wyszło troszkę inaczej ;) ale nie było źle :) było dużo lasu, jeszcze więcej wiatru i na deser troszkę mokradeł po tym jak straciliśmy orientacje w lesie :) no i magiczne 58km/h po prostej drodze za ciężarówką :D