Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2007

Dystans całkowity:224.51 km (w terenie 19.00 km; 8.46%)
Czas w ruchu:09:02
Średnia prędkość:24.85 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:44.90 km i 1h 48m
Więcej statystyk

dzisiaj juz troszke lepiej,

Niedziela, 29 lipca 2007 · Komentarze(0)
dzisiaj juz troszke lepiej, udalo mi sie dociagnac do 40 km:)
i byl nawet jeden bardzo ciezki podjazd:), ale dalem rade i to jest najlepsze:)
trasa: zwieczyca - budziwoj - siedliska - przylasek - tyczyn - rzeszow:)

w końcu skończyłem letnią pracę

Sobota, 28 lipca 2007 · Komentarze(0)
w końcu skończyłem letnią pracę zarobkową i mogłem sobie wyjść na rower:)
krótka trasa, bo mało czasu, ale to już zawsze coś:)
podjazd pod Słocine następnie zjazd na Zalesie i jeszcze raz na Słocine, ale już nie na górkę i przez miasto do domku, nawet udało mi sie utrzymać dobra średnią:)
jutro będzie lepiej:D

taka krociotka przejazdzka

Niedziela, 8 lipca 2007 · Komentarze(1)
taka krociotka przejazdzka po okolicy, troszke szybkiej jazdy po plaskim i troszke terenu:) straszny wiatr:(

MASAKRA:( tylko tyle moge napisac,

Poniedziałek, 2 lipca 2007 · Komentarze(0)
MASAKRA:( tylko tyle moge napisac, na 41km trasy Michał miał dosyć ciężki wypadek:(
i teraz ma od 4 do 6 tygodni wolnego od roweru:(, z kim ja bede jezdził:(
a taka fajna trasa byla:(

Po bardzo długiej przerwie

Niedziela, 1 lipca 2007 · Komentarze(1)
Po bardzo długiej przerwie w końcu wyszedłem na rower:), miało być króciutko, taka rozgrzewka, ponieważ mam kontuzje uda:(, ale jak wsiadłem na rower to poczułem, że mięsień, który mnie boli nie pracuje za bardzo podczas jazdy na rowerze:) i zmieniłem plany dotyczące trasy:)
najpierw główną drogą w stronę Głogowa Młp. i z niej skręciłem na drogę prowadzącą na Jasionkę, tam odbiłem w stronę Stobiernej, a później w jakąś boczną drogę i dojechałem do Medyni Głogowskiej i stamtąd aż do Czarnej i skręciłem na Łukawiec oraz Terliczke no i w Trzebownisku skręciłem w zła drogę i wylądowałem w Łące i musiałem nadrobić trochę kilometrów, ale to nic bo przecież po to pojechałem, żeby sobie pojeździć:) Zgubiłem się jeszcze w Łące i w końcu jakoś trafiłem do Rzeszowa:)
jakieś zdjęcia;)

trasa