po kilku dniach...
Piątek, 5 listopada 2010
· Komentarze(0)
Kategoria 26-50 km, po mieście
najpierw samemu troszkę po mieście żeby w końcu wykorzystać pogodę, następnie w nocy z Michałem (żeby nikt nie zobaczył roweru;)) też w granicach miasta. W końcu udało mu się skompletować wszystkie części i złożyliśmy rower do końca:) Rower wygląda świetnie i oby pracował jak najdłużej:)