rekord!!!

Wtorek, 29 czerwca 2010 · Komentarze(5)
w końcu się udało i zrobiłem najdłuższą wycieczkę i to ponad 100km :D
udało się to troszkę dzięki Michałowi:)
On jechał w Bieszczady, a my z Arturem troszkę go odprowadziliśmy, miało być na początku do Dynowa, ale po odpoczynku postanowiliśmy go odwieźć troszkę dalej :)
Jechało się świetnie, słonko troszkę spaliło, ale ogólnie super :)
Odwieźliśmy Michała troszkę za Dynów, do dosyć ciekawego mostku linowego na Sanie, tam on pojechał dalej w Bieszczady, a my wróciliśmy do Rzeszowa.
kilka zdjęć poniżej:
postój na serpentynkach przed Szklarami... © bubu

pod serpentynki © bubu

piknik pod Dynowem © bubu

po lewej objazd dla TIR-ów ;) © bubu

przeprawa przez San... © bubu

fajny "widok" ;) © bubu

ja i objazd dla TIR-ów © bubu

przygotowanie do przejazdu ;) © bubu

i każdy jedzie w swoją stronę... © bubu

trasa:
Rzeszów - Tyczyn - Borek Stary - Szklary - Dynów - Wara - Dynów - Błażowa - Borek Stary - Tyczyn - Rzeszów :)

Komentarze (5)

Trzeba pójść za ciosem i jeszcze go pobić:D

azbest87 20:35 środa, 7 lipca 2010

Nicpoń w Bieszczady pojechał :D No cóż taki wyjazd,to super sprawa, a i jakoś daleko nie jest.

miciu22 07:36 czwartek, 1 lipca 2010

dzięki :) to fakt, troszkę trzeba się namęczyć, ale jaka frajda :D

bubu 23:00 środa, 30 czerwca 2010

Gratuluję:) Pierwsza setka zawsze przychodzi najciężej,a potem za każdym razem powinno być już łatwiej. Co nie zmienia,że frajda ze zrobienia 100km zawsze jest :)

Gordon 22:55 środa, 30 czerwca 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa omimo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]