najpierw wolniutka jazda po mieście z Arturem, następnie wycieczka na akademiki PRz, tam mi jakoś uciekło dwie godzinki no i trzeba było wracać po północy do domu, ale nie mogłem sobie odmówć przejazdu po mieście o tej porze ;) więc przejechałem przez pare ulic i pojechałem do domu:D
zebraliśmy się w czwórkę i wybraliśmy się na miasto, było troszkę błotka (Lisia Góra) troszkę szybkiej jazdy i dużo zabawy ;) a na końcu na rynek coś zjeść :) dzięki dla Michała za solidarność i jazdę cały czas na przełożeniu równym mojemu ;)
dalszy ciąg jazdy na jednym przełożeniu;/ dzisiaj postanowiłem wyjechać troszkę poza centrum, dlatego udałem się tradycyjnie na ścieżkę nad Wisłok (opłacało się - miłe spotkanie zaliczone) ze ścieżki udałem się w kierunku Słociny, jak się okazało udało mi się wyjechać na jednym przełożeniu:) na górze wjechałem do lasu i tamtędy też udałem się na dół, powrót przez centrum do domku:)